Odeszła do Pana

Dnia 4 czerwca 2016 roku odeszła do Pana S. Teresa Młynarczyk, tegoroczna Złota Jubilat ka. S. Teresa przez 50 lat życia zakonnego z wielką miłością i pokorą wykonywała różne posługi w Zgromadzeniu, pracując głównie w ogrodzie, a przez ostatnie 28 lat posługując jako zakrystianka w Lubieniu Kujawskim. Z relacji osób, które znały S. Teresę wynika, iż swoją obecnością wnosiła ona wiele pokoju i radości. Wykonując swoje codzienne zadania w kościele, poprzez swoją postawę – pełną cichości i pokory – formowała rzesze ministrantów i kapłanów… zawsze pogodna, wyciszona, zatroskana o chwałę Boga… Wdzięczni mieszkańcy, Kapłani, Współsiostry i Rodzina zebrali się na uroczystości pogrzebowej w dniu 8 czerwca, by pożegnać śp. S. Teresę.

Załączamy fragment podziękowania wyrażonego przez Parafian z Lubienia Kujawskiego:

Siostro Tereniu!

To nie będzie pożegnanie, to będzie o wierze, o miłości i o nadziei, czyli o tym co było treścią Twojego życia.

O wierze, bo żyjąc wśród nas przez 28 lat codziennie czytałaś nam Ewangelię – pracując w ogrodzie, w zakrystii, przemierzając dwa, a czasami więcej razy dziennie drogę z domu do Kościoła.

Prawdziwie zrozumiałaś słowa Pisma – „wiara bez uczynków jest martwa”. Ty nie mówiłaś, Ty czyniłaś. Twoja wiara ewangelizowała.

O miłości – Twoja Miłość Siostro nie przytłaczała, Ty nie mówiłaś, że kochasz, po prostu kochałaś i byłaś zawsze tam, gdzie byłaś potrzebna.

I wreszcie o nadziei, która zawieść nie może.

Wszystko było w Twoim życiu dla Chrystusa i Jego Matki – uśmiech dla przechodnia, bułka z nowej piekarni dla chorego przyjaciela, z szacunkiem ucałowane kapłańskie dłonie, śnieżnobiała bielizna kielichowa, bukiety na ołtarzach, zmęczenie i troska o innych,…  dla NIEGO były też ostatnie tygodnie życia w szpitalu.

Twoja świętość nie była doskonałością i dlatego pociągała.

Twoja pokora nie była unikaniem, ale cichym trwaniem.

To były ostatnie lekcje wiary, miłości i nadziei, nadziei na Niebo.

Pragnęłaś naszej obecności, znów nie dla siebie, ale by móc nam pozostawić Testament świętości życia. Gdy pochylaliśmy się nad Twoim łóżkiem kreśliłaś nam na czole znak krzyża, mówiąc bez słów „ŚWIĘTYMI BĄDŹCIE, BO ON JEST ŚWIĘTY”. Czytaliśmy w Tobie, jak w otwartej Księdze Ewangelii. Czujemy się zobowiązani wypełnić ten Testament.

Siostro Tereniu, za tak wiele rzeczy chcielibyśmy dziś podziękować, każdy z nas za coś innego, każdy za inne świadectwo wiary, ale każdy za cichą modlitwę.

Dlatego dziś od nas, dla JEZUSA, bo tak nas nauczyłaś, 53 róże, po jednej za każdy rok Twego życia zakonnego i modlitwa uwielbienia za Twoje święte życie i święte odchodzenie.